Źródło: Mediazona
Twitter zaczął oznaczać konta środków masowego przekazu, które według sieci społecznościowej są związane z rządami tego czy innego kraju, oświadcza Bloomberg.
Jak na razie nowa praktyka obejmie konta użytkowników z pięciu krajów: Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rosji, Chin i Francji. Oznakowanie „media rządowe” dotknie środki przekazu, które zdaniem Twittera są kontrolowane przez państwo poprzez finansowanie oraz „bezpośrednią lub pośrednią presję polityczną oraz kontrolę nad produkcją i dystrybucją”. Oznaczone zostaną również konta użytkowników, należące do redaktorów naczelnych tych mediów.
Żadnych etykiet nie dostaną konta użytkowników należące do wydań, które otrzymują dofinansowanie od poszczególnych państw, ale prowadzą niezależną politykę redakcyjną.
„Uważamy, że to ważny krok: odbiorcy obserwujący konto, na którym są omawiane kwestie geopolityczne dotyczące innego kraju, będą świadomi narodowej przynależności tego konta i będą bardziej świadomi tego, kogo reprezentuje” – oświadczono w firmie.
Politycy, którzy działają w sferze spraw zagranicznych, otrzymają oddzielne, inne oznakowania. Ich konta będą oznakowane jako „konta rządowe”. Jednocześnie zasady te nie mają zastosowania do kont użytkowników należących do głów państw.
Oznakowania pojawiły się już np. na Twitterze redaktor naczelnej RT Margarity Simonyan, agencji prasowej TASS oraz rosyjskiego MSZ. Przy czym finansowane przez rząd USA Radio Swoboda nie ma na koncie użytkownika tego typu etykiety.
Źródło: Mediazona