Edward Snowden udzielił France Inter ekskluzywnego wywiadu, który został w całości wyemitowany w poniedziałek 17 września 2019 roku, jednak jego fragmenty pojawiły się już wcześniej.
Były współpracownik CIA i NSA, który w USA poszukiwany jest za ujawnienie ściśle tajnych dokumentów rządowych od 2013 roku przebywa w Rosji, gdzie uzyskał azyl. W wywiadzie powiedział jednak, że chętnie przyjąłby azyl we Francji, jeżeli prezydent Macron by mu go udzielił. Nie zmienia to faktu, że Snowden stwierdził, że „jedyne miejsce, gdzie amerykański informator ma możliwość mówienia nie jest w Europie, lecz tutaj [w Rosji – red.]”. Snowden składał wniosek o azyl w wielu państwach, w tym do ówczesnego prezydenta Francji François Hollande’a w 2013 roku, bezskutecznie. Dodał także, że „to pytanie nie tyczy się tylko Francji, to świat Zachodu, to system, w którym żyjemy. Ochrona informatorów to nic wrogiego. Przyjęcie kogoś takiego jak ja to nie atak na Stany Zjednoczone”.
Temat wywiadu Snowdena został chętnie podjęty przez rosyjską agencję informacyjną TASS. Oprócz tego dla France Inter, w ostatnim czasie pojawił się także ekskluzywny wywiad wideo dla The Guardian. W nim z kolei Snowden mówi, że Rosja to jeden z najpiękniejszych krajów świata, a Rosjanie kochają pokój. Zaznaczył także, że „kraj, którego problemy polityczne są legendarne, o którego problemach z prawami człowieka słyszymy każdego dnia w końcu, w jakiś sposób, dał radę pokazać jeden jasny punkt w sferze praw człowieka”, mówiąc oczywiście o sobie. Przyczyny tego azylu wydają się być jednak zgoła inne, co pośrednio potwierdza sam Snowden, mówiąc, że służby rosyjskie wielokrotnie składały mu propozycje współpracy. Jako dowód, że ich nie przyjął, mówi, że „w taki przypadku mieszkałby w pałacu”. Dzień wcześniej TASS przytoczył wypowiedzi Snowdena, w których stwierdził on jednak, że chętnie wróciłby do USA – kwestia powraca w wywiadzie dla France Inter, w którym były agent CIA także mówi, że wolałby mieszkać w Europie niż w Rosji.
Jako warunek powrotu do USA Snowden postawił „obiektywne śledztwo w jego sprawie”. Chciałby w swojej obronie móc wykorzystać argument działania w interesie publicznym. Konstrukcja taka jest nieobecna w prawie USA. Ciążą na nim zarzuty szpiegostwa. Za każdy z nich, w związku z poważnym naruszeniem bezpieczeństwa i interesu narodowego grozi mu 10 lat więzienia (wyroki w USA się sumują).
Seria wywiadów, które zostały przeprowadzone w ostatnim czasie z Edwardem Snowdenem ma związek z publikacją 17 września jego książki „Pamięć nieulotna” („Permanent Record”). Departament Sprawiedliwości wniósł do sądu pozew, w którym domaga się wpływów ze sprzedaży książki. Argumentuje to faktem, że informacje, które Snowden w niej zawarł zostały opublikowane z naruszeniem zobowiązań umownych i powierniczych. „Informacje wywiadowcze powinny chronić nasz naród, a nie zapewniać osobisty zysk” – powiedział prokurator G. Zachary Terwilliger. „Ten pozew zapewni, że Edward Snowden nie osiągnie żadnych korzyści pieniężnych ze złamania pokładanego w nim zaufania”. Snowden na Twitterze odnotował pozew, wrzucając link do kupna książki z podpisem: „To książka, której rząd nie chce, żebyś czytał”. Departament Sprawiedliwości podkreśla, że pozew nie ma na celu wstrzymania ani ograniczenia dystrybucji książki byłego agenta CIA.
WM
Źródła: TASS, TASS, The Guardian, France Inter, The Washington Post
Fot. Laura Poitras / Praxis Films