Źródło: Grani ru (Грани.ру)
Departament Stanu USA wezwał zastępującego ambasadora Rosji w Stanach Zjednoczonych chargé d`affaires (zastępującego szefa misji dyplomatycznej – red.) Dmitrija Żyrnowa w celu wyjaśnienia ingerowania przez Internet w wybory w Stanach Zjednoczonych. Poinformowała o tym na profilu w serwisie społecznościowym Twitter przedstawicielka Departamentu Stanu USA – Heather Nauert.
Z jej słów wynika, że od przedstawiciela misji dyplomatycznej Federacji Rosyjskiej oczekuje się „odpowiedzi na temat prób Kremla wykorzystania serwisów społecznościowych w celu propagowania przemocy i niezgody w Stanach Zjednoczonych. Więcej nie będziemy tolerować agresywnych ingerencji tego typu” – podkreśliła Nauert.
Wspólnota wywiadów (Intelligence Community (IC) Stanów zjednoczonych uważa, że istnieje realne zagrożenie ingerencji rosyjskiej tak w wybory uzupełniające do Kongresu Stanów Zjednoczonych, zaplanowane na jesień bieżącego roku, jak i w wybory prezydenckie w 2020 roku – oświadczył o tym w czwartek, w trakcie konferencji prasowej w Białym Domu, dyrektor Wywiadu Narodowego USA – Dan Coats. Poparli go szefowie reszty służb wywiadowczych, zajmujących się bezpieczeństwem narodowym USA. „Nadal obserwujemy wszechobecną kampanię propagandową przeprowadzaną przez Rosję, której celem jest osłabienie Stanów Zjednoczonych i zasianie niezgody. Wysiłki te nie ograniczają się dzisiejszymi czy przyszłymi wyborami, ale w sposób jednoznaczny dotyczą wszystkiego, co jest z nimi związane. Wiemy również o tym, że Rosjanie próbowali włamać się do komputerów i wykraść informacje dotyczące tak kandydatów, jak i innych osób piastujących różne stanowiska” – oświadczył Coats.
We wpisie na Twitterze Nauert powołała się na stenogram wspomnianego briefingu prasowego.
Donald Trump w sobotnim wystąpieniu przed swymi zwolennikami w stanie Ohio oznajmił, że Chiny, Rosja, a „możliwe że również Korea Północna” czynią próby ingerencji w amerykańskie sprawy wewnętrzne. „Mówimy o mnóstwie ludzi. Powinniśmy to powstrzymać, powinniśmy powstrzymać ingerowanie i ataki na nas ze wszystkich stron – powiedział Trump.
31 lipca administracja serwisu społecznościowego Facebook oznajmiła o wydaleniu z Facebook’a i Instargam’a 32 profili podejrzanych o „skoordynowane zachowanie nieautentyczne”. Według właścicieli serwisu aktywność na tych profilach jest częścią „szeroko zakrojonej kampanii zewnętrznej skierowanej na osłabienie USA”. Właściciele serwisu powiązali działalność „nieuczciwych autorów wpisów” z protestami zaplanowanymi na drugi weekend sierpnia.
W Departamencie Stanu USA poparto działania serwisu Facebook skierowane na przeciwdziałanie tego typu szkodliwej działalności.