W czerwcu Komisja Europejska wraz z Federicą Mogherini, wysokim przedstawicielem UE ds. wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa przedstawiła sprawozdanie z realizacji planu przeciwdziałania dezinformacji, głównie w kontekście wyborów do Parlamentu Europejskiego. Według autorów raportu zebrany materiał nie pozwala na stwierdzenie, że prowadzona była szczególna kampania dezinformacyjna ukierunkowana właśnie na te wybory, niemniej faktem jest, że w ciągły sposób źródła rosyjskie próbują ograniczać frekwencję i wpływać na preferencje wyborców.
Główne mechanizmy dezinformacji są już dobrze znane i powtarzają się przy różnych okazjach – aktorzy dezinformacji wykorzystują tematy, które powodują wzrost ekstremalnych opinii. Podważają legitymizację UE, chętnie piszą o migracji czy kwestii suwerenności. Według sprawozdania stanowi to zagrożenie hybrydowe dla Unii Europejskiej. W raporcie podano przykład: „Działające w złych zamiarach podmioty wykorzystały pożar w katedrze Notre Dame w Paryżu jako dowód na rzekomy upadek zachodnich i chrześcijańskich wartości w UE. Ponadto bardzo szybko przypisały one polityczny kryzys, a następnie upadek rządu w Austrii, tzw. europejskiemu głębokiemu państwu, „niemieckim i hiszpańskim służbom bezpieczeństwa” oraz osobom indywidualnym. Rozpowszechnianie informacji o tym, że Parlament Europejski nie ma władzy ustawodawczej oraz o tym, że jest kontrolowany przez lobbystów, miało na celu ograniczanie liczby głosów”.
Ciekawa jest ewolucja rosyjskiej dezinformacji – coraz częściej akcje prowadzone są raczej lokalnie, na niewielką skalę, co znacznie utrudnia ich wykrycie i rozpoznanie, a tym samym skuteczne przeciwdziałanie. Raport podkreśla znaczenie systemu wczesnego ostrzegania, który pozwala na skoordynowanie działań instytucji UE z państwami członkowskimi, jak również partnerami grupy G7 i NATO.
Wobec wzrostu znaczenia mediów społecznościowych, KE wezwała największych graczy na tym rynku do wspólnego przeciwdziałania dezinformacji. W grudniu 2018 roku Facebook, Google, Twitter i inni przyjęli samoregulacyjny kodeks zwalczania dezinformacji. Od stycznia 2019 roku platformy podjęły działania w związku z wyborami. Postawiono przede wszystkim na zwiększenie przejrzystości reklam politycznych, które są odpowiednio oznaczane, a także przechowywane w ogólnodostępnej bibliotece. Uregulowano także politykę przyjmowania reklam, w celu ograniczenia tzw. clickbaitingu (najczęściej szokujących, zwodzących nagłówków, które skłaniają użytkowników do klikania w linki). Platformy zaczęły przedstawiać comiesięczne sprawozdania na temat podmiotów dezinformacji, które blokowane są za takie działania.
W grudniu 2019 roku, po roku od wdrożenia kodeksu, Komisja Europejska planuje zrewidowanie jego skuteczności i w przypadku, gdyby była ona niewystarczająca, rozważy podjęcie innych działań, w tym możliwych regulacji prawnych.
Kolejnym ważnym zagadnieniem jest zwiększanie świadomości społecznej. KE podjęła różne działania. Zaliczyć do nich można chociażby kampanię „Tym razem głosuję”, zachęcającą do uczestnictwa w wyborach do PE. Organizowane były także seminaria, konferencje i spotkania dla przedstawicieli mediów, prowadzące do lepszego rozumienia zagrożeń płynących z dezinformacji i sposobów przeciwdziałania.
Ostatnim z czterech zakresów opisanych w sprawozdaniu jest ochrona integralności wyborów. W tym celu postawiono na lepszą koordynację organów wyborczych państw członkowskich, praktyczne ćwiczenia z ochrony przez zagrożeniami cyberbezpieczeństwa (w tym między innymi ochronę kont instytucji UE i ich przedstawicieli; o sprawie pisano w raporcie SafeGuard Cyber, opisywanym na StopFake), czy też lepszą ochronę danych osobowych w kontekście kampanii politycznych.
Do najważniejszych wniosków raportu zaliczyć należy obserwację, że obywatelom UE zaczyna coraz bardziej zależeć na jej losie, czego dowodzi wysoka frekwencja w wyborach do PE. Zagrożenia dla cyberbezpieczeństwa nie będą jednak maleć, a wręcz przeciwnie. Jeszcze w tym roku KE przygotuje sprawozdanie z wdrożenia pakietu dotyczącego wyborów i oceni skuteczności kodeksu postępowania, by opracować dalszy plan działania w celu zapewnienia obywatelom UE bezpieczeństwa informacji.
Źródło: Eur-lex