25 lipca 2018 roku rosyjskie i prokremlowskie media rozpowszechniły wiadomość, która zaskoczyła nawet doświadczonych dziennikarzy StopFake. Kreując Ukraińców na nazistów i faszystów, rosyjscy propagandyści demonstrują cuda kreatywności. Tym razem czytelników próbowano przekonać, że „Ukraińskie dzieci są zmuszane do zabawy z pluszowym Hitlerem” i że podobno „zabawki w formie „wielkiego wodza Hitlera” pojawiły się na Ukrainie w sprzedaży„.
Jako ilustrację wiele stron internetowych wykorzystało dwa zdjęcia w postaci zrzutów ekranu z witryny, na której sprzedawano zabawkę. Wyszukiwanie według zdjęcia w Google pokazało 16 stron. To głównie portale, które opublikowały zdjęcie podchwytując „sensację”.
Fake został rozpowszechniony przez takie rosyjskie i prokremlowskie wydania jak: Ukraina.ru, Lenta.ru, Utro.ru, ren.tv, RIAFAN.ru, Kapital strani, Politnavigator, Svobodnaya pressa, Izvestia, Vzglyad, Pravda.ru, Tsargrad, LifeNews.
Sensacyjną „wiadomość” opublikowały również portale internetowe Bułgarii i Uzbekistanu, na przykład: Novini247.com, ASR.UZ, aniq.uz.
Propagandyści tak spieszyli się, aby przekazać „wiadomość”, że nie ustalili jednej wersji źródła informacji. Analiza publikacji pozwala na wyróżnienie kilku.
Według pierwszej źródłem jest Ukraina.ru. Jednak strona nie dostarcza ani jakościowego zrzutu ekranu z „reklamą”, ani potwierdzenia informacji zawartej w tytule i podtytule artykułu „Na Ukrainie sprzedają „pluszowego Hitlera”. Lwowskim dzieciom zaproponowano wydzierganego Hitlera jako towarzysza do zabawy”. Takie „drobiazgi” nie powstrzymały portali Tsargrad, Utro.ru, Wzgliad, Izwiestia od dalszego rozprzestrzeniania fałszywej wiadomości.
RIAFAN wskazuje na niejakich „użytkowników Twittera”.
Politnavigator informuje, że informacja została „zauważona przez ukraińską obrończyni praw człowieka Tetianę Montian, która opublikowała i umieściła ją na swoim blogu”. Warto zauważyć, że ta jawnie promoskiewska aktywista i blogerka opisała emocje w tradycyjny dla siebie sposób: „Po prostu buraków po..bało. I z tymi p..dami muszę żyć w jednym kraju”.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1654714401307201&set=a.249085051870150.47674.100003059702914&type=3&theater
Jak to często bywa w przypadku dystrybucji fałszywych informacji, nie było możliwości uzyskania dostępu do oryginalnego tekstu ogłoszenia. Lenta.ru i SvobodnayaPressa poinformowały, że w pamięci podręcznej został on zachowany, ale nie jest to prawda.
Informację próbował sprawdzić ukraiński publicysta Wasyl Rybnikow z Censor.NET który pisze o tym, że wpisując hasło „Hitler” w formularzu wyszukiwania rosyjskiego serwisu „Avito”, dostajemy wyniki na 22 stronach po 50 ogłoszeń na każdej, czyli łącznie 1100 ofert”. Jeśli poszukamy hasła „Hitler zabawka” (w języku rosyjskim – SF), od razu widzimy to:
„Ale czy jest to Hitler? Nie, to „lalki-karykatury na zamówienie”, które dzierga nieopodal moskiewskiej stacji metra „Nowogiriejewo” Rosjanka – Aleksandra, która zarejestrowała się na stronie w kwietniu 2010 r. i odpowiada na wiadomości w ciągu dnia – wyjaśnia Rybnikow. Hitler „dziergana lalka-karykatura na zamówienie” Aleksandry jest dostępny, nowy. Po uzgodnieniu z klientem ma co najmniej dwie opcje wykonania – brązową (klasyczną) i khaki (wojowniczą), obok, dla porównania, znajduje się zdjęcie oryginalne. Najważniejsza jest cena: rosyjski Hitler kosztuje 1500 rubli – za takie pieniądze można kupić 20 ukraińskich, ale na Ukrainie lalka była tylko jedna, już jej nie kupimy, za to w Rosji – bez ograniczeń”.
Na popularnej rosyjskiej stronie z robótkami ręcznymi livemaster.ru również znalazła się lalka „Adolf Hitler (dziergana lalka-karykatura)”.
Ważne jest, że wyszukiwanie na tej stronie dało 30 wyników na hasło „Hitler”.
Zapytanie „Hitler zabawka” dało 2 wyniki. Obaj producenci są w Moskwie. Nasuwa się pytanie: dlaczego rosyjscy propagandyści szukają przejawów nazizmu w zabawkach dziecięcych tam, gdzie ich nie ma, podczas gdy mają materiał do opisania o wiele bliżej?