Rosyjska gazeta Moskiewski Komsomolec i wiele innych mediów opublikowało artykuł pochodzący z amerykańskiego czasopisma, który stwierdza, że ​​”w Stanach Zjednoczonych odmówiono Ukrainie powrotu Krymu”.  W źródłowym artykule powtarzane są narracje propagandy kremlowskiej na temat #KrymNasz, a autor jest stronniczym politologiem o jawnych antyukraińskich poglądach.

Zrzut ekranu ze strony ntv.ru

W rosyjskich mediach taki artykuł został przedstawiony jako stanowisko USA lub przynajmniej amerykańskich mediów. Na przykład: „W Stanach Zjednoczonych obliczono szanse Ukrainy na odebranie Krymu”, „Amerykańskie media wyjaśniły, dlaczego Ukraina nigdy nie odzyska Krymu” itd. Wiadomość została podchwycona przez: RIA Nowosti, NTV, Telewizję Zwiezda, News Front, Dni.ru, Wzgliad, Wiersija, Gazeta.ru i inne.

Zrzut ekranu ze strony nationalinterest.org

 

W artykule Douga Bandowa, który został napisany dla The National Interest, na który powołuje się Moskiewski Komsomolec, znajdują się takie stwierdzenia:

„Putin nie jest przyjacielem wolności ani Ameryki, jego kraj nie stanowi wielkiego zagrożenia zarówno dla USA, jak i dla Europy. Działania Moskwy przeciwko Ukrainie wyprzedziły ruch NATO na wschód i nie zwiastowały agresji Rosji przeciwko Zachodowi”.

„Chociaż działania Moskwy były nielegalne, Krym od dawna był częścią Rosji”.

„Dla Rosji aneksja była popularna w sensie politycznym i pozostaje ważna w sensie militarnym. Christian Caryl z The Washington Post stwierdził, że „Zachód musi nadal nalegać”, że Krym jest ukraiński, „aż Rosja ulegnie”. Jednak tak się nie stanie. Teren nie zostanie zwrócony ani przez Putina, ani przez jego następcę, jeśli Rosja nie zazna porażki w wojnie. Nawet krytycy Putina przyznają, że przejęcie (Krymu – red.) jest trwałe”.

„Dzisiaj Kijów nie ma szans na odzyskanie Krymu. Być może dla ukraińskich polityków korzystne jest żądanie nieosiągalnego. Jeśli jednak naprawdę chcą powrotu tego terytorium, muszą współpracować z Moskwą”.

Ponadto Bandow nazywa mieszkańców Krymu „Rosjanami” z którymi należy rozmawiać o ich losie i sugeruje, by Waszyngton przeprowadził na Krymie referendum pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zrzut ekranu ze strony en.wikipedia.org

Zrzut ekranu ze strony en.wikipedia.org

W Wikipedii o obserwatorze politycznym Dougu Bandowie napisano, że przez określony czas otrzymywał pieniądze za stronnicze artykuły od zainteresowanych osób. Z tego powodu został wyrzucony z Instytutu Katona, ale później pozwolono mu wrócić.

Ponadto Doug Bandow stale pisze artykuły antyukraińskie, jest znany ze swojego „szczególnego” antyukraińskiego stanowiska. Na przykład opisywał Ukrainę jako „fake’owy kraj”, w którym Rosja powinna zwiększać swoje wpływy.

Zrzut ekranu ze strony www.state.gov

Oficjalne stanowisko USA o Krymie pozostaje niezmienione. W Deklaracji Krymskiej zaznaczono, że „Stany Zjednoczone ponownie potwierdzają swoją politykę odmowy uznania roszczeń Kremla w zakresie ustanowienia suwerenności terytorium zajętego siłą wbrew prawu międzynarodowemu”.

„Razem ze swoimi sojusznikami, partnerami i społecznością międzynarodową, Stany Zjednoczone odrzucają próby aneksji Krymu przez Rosję i zobowiązania do wspierania tej polityki do przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy” – stwierdza dokument.