Podczas ewakuacji ludności cywilnej z miasta Irpień w obwodzie kijowskim rosyjscy agresorzy otworzyli ogień do ewakuowanych cywili, zbombardowali budynki mieszkalne i wysadzili tory kolejowe, aby uniemożliwić wywóz dzieci, kobiet i osób starszych.
Propagandyści nie zaprzestają prób oczernienia Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU), rozpowszechniając kolejny fake o mitycznych już „nazistowskich skłonnościach” ukraińskich żołnierzy. 5 marca kremlowskie tuby agitacyjno-propagandowe rozpowszechniły „news” o tym, że SZU rzekomo zerwały proces ewakuacji ludności cywilnej z Irpienia. Poinformowano, że ukraińscy żołnierze wzięli na zakładników swoich współobywateli. Ponadto „spadkobiercy Goebbelsa” rozpowszechniają kłamstwa o tym, że rosyjscy najeźdźcy nie wyrządzają szkód ludności cywilnej i obiektom infrastruktury cywilnej.
Rosyjskie siły inwazyjne od pierwszych dni najazdu Rosji na Ukrainę rozpoczęły atak na leżące w obwodzie kijowskim miasto Irpień. Po nieudanych próbach zajęcia agresor rozpoczął bezcelowe bombardowanie Irpienia z powietrza. Irpień jest miastem, w którym nie ma bazy wojskowej, lotniska ani żadnych innych obiektów wojskowych. Armia rosyjska umyślnie, z zamiarem zastraszenia ludności cywilnej, rozpoczęła masowe ataki powietrzne na obiekty cywilne – zniszczone zostały budynki mieszkalne i infrastruktura, a miasto znalazło się na skraju katastrofy humanitarnej.
Rosyjscy najeźdźcy przez tydzień uniemożliwiali ewakuację ludności cywilnej, nieustannie bombardując i ostrzeliwując miasto. 5 marca, jak poinformował burmistrz Irpienia, Ołeksandr Markuszyn, ukraińskim wojskowym i przedstawicielom władz lokalnych udało się wynegocjować zielony korytarz. Jednak Rosja po raz kolejny udowodniła, że nie wolno ufać agresorowi – wpuszczono w obieg fake o tym, że „ukraińscy żołnierze, grożąc bronią, nie wpuszczają ludzi do korytarza humanitarnego”.
Ewakuacja ludności cywilnej z Irpienia miała się rozpocząć 5 marca o godz. 10 rano. Ukraińskie Siły Zbrojne wraz z siłami obrony terytorialnej, wolontariuszami i siłami porządkowymi zamierzały wywieźć z Irpienia transportem kolejowym kobiety, dzieci, osoby niepełnosprawne i starsze. Jednak rosyjski agresor celowo wysadził kolej na wjeździe do miasta – wskutek czego wykoleiły się dwa wagony pociągu ewakuacyjnego. Ukraińscy obrońcy skierowali cywilów w stronę drogi, skąd mieli oni zostać zabrani przez transport autobusowy i przewiezieni na dworzec kolejowy w Kijowie.
W wyniku tego mieszkańcy Irpienia byli zmuszeni ewakuować się przez wcześniej wysadzony przez żołnierzy ukraińskich most, a raczej przez to, co z niego zostało. Jednak w trakcie tej akcji ratunkowej Rosjanie ponownie zlekceważyli porozumienia i rozpoczęli ostrzał ewakuowanych cywili oraz przeprowadzili na oblegane miasto nalot z powietrza. Żołnierze ukraińscy pomogli cywilom schronić się pod zniszczonym mostem i to właśnie ten moment został zadokumentowany na zdjęciu, które obiegło cały świat. Ukraińscy wojskowi nie wzięli żadnych zakładników spośród swoich współobywateli – oni ratowali ukraińskie kobiety, dzieci i osoby starsze, co wyraźnie widać na zdjęciach specjalnego wysłannika francuskiej agencji prasowej AFP Arisa Messinisa. Tylko rosyjscy agresorzy używają cywili jako żywych tarcz. Armia ukraińska chroni obywateli, a nie zabija ich.
Ukraińscy wojskowi kontynuują prowadzenie akcji ratunkowej w Irpieniu. Utrudniają im akcję rosyjskie ostrzały – okupant nadal uniemożliwia ewakuację kobiet i dzieci. W kolejne dni rosyjskie wojsko ponownie ostrzeliwało ludność cywilną – fakt ostrzału został udokumentowany na nagraniu wideo przez korespondenta Radia Swoboda Andrija Dubczaka. Przypuszczalnie doszło do ostrzału prowadzonego z moździerzy. Według Dubczaka zginęły co najmniej trzy osoby, w tym dwoje dzieci, a jedna osoba jest w ciężkim stanie z powodu odniesionych obrażeń.