Rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Nowosti opublikowała obszerny artykuł Władimira Korniłowa zatytułowany „Wielka Brytania planuje zakrojoną na szeroką skalę kampanię fake’ów, skierowanych przeciwko Rosji”. Możemy się z niego dowiedzieć, że:
Wielka Brytania rozpoczyna atak na Rosję. Jednak nazywa to „kontratakiem”. Skutkiem kolejnej antyrosyjskiej kampanii z pewnością będą nowe, bardziej wyszukane fake’i oraz szereg bezpodstawnych oskarżeń. Już dawno temu powinniśmy byli przyzwyczaić się do tego. Wygląda jednak na to, że Londyn przenosi teraz kampanię dezinformacyjną przeciwko nam na zupełnie nowy poziom, wykorzystując armię i siły specjalne.
Taki wniosek można wyciągnąć z doniesień gazety The Times, która cytując anonimowe źródła w rządzie donosi, że Centrala Łączności Rządowej (GCHQ) „rozpoczyna ofensywną operację cybernetyczną w celu podważenia prowadzonej przez wrogie państwa kampanii propagandowej przeciwko szczepionce”. Towarzyszące temu stwierdzeniu opublikowane przez gazetę wyjaśnienia nie pozostawiają wątpliwości: sprawa dotyczy wyłącznie jednego państwa – Rosji.
Co więcej – najwyraźniej jest to wspólna operacja kilku brytyjskich służb wywiadowczych. Samo GCHQ jest oficjalnie częścią Foreign Office, natomiast w ramach Joint Intelligence Committee (Współny Komitet Wywiadowczy) ściśle współpracuje z MI5, MI6 i brytyjskim wywiadem wojskowym. Ponadto The Times twierdzi, że w operacji przeciwko nam bierze udział 77. Brygada, jednostka wojskowa utworzona pięć lat temu specjalnie do prowadzenia psychologicznych operacji specjalnych w cyberprzestrzeni – mediach społecznościowych i Internecie. Sądząc po skali zaangażowanych sił – zaangażowane są spore zasoby.
Podobno całe to wielkie zamieszanie jest spowodowane „rosyjską kampanią dezinformacyjną przeciwko brytyjskiej szczepionce na koronawirusa”, która nie została jeszcze stworzona i być może nigdy stworzona nie będzie. Przypomnijmy: ta rzekomo zapoczątkowana przez Rosję podstępna kampania istnieje wyłącznie w wyobraźni. I najprawdopodobniej wymyślili ją właśnie w tej samej redakcji The Times. Gazety, która bez żadnych dowodów oskarżyła Moskwę o próbę zdyskredytowania nieistniejącej szczepionki. Teraz ta sama gazeta nakręca historię początku „kontrataku” przeciwko nam. Z czego możemy przypuszczać, że niegdyś solidna gazeta stała się częścią tej operacji specjalnej.
W rzeczywistości w artykule Lucy Fisher w The Times sprawa dotyczy zamiaru GCHQ przeciwdziałania kampanii dezinformacyjnej przeciwko brytyjskiej szczepionce na koronawirusa, która jest obecnie w końcowej fazie badań.
The Insider wspominał już o tym, że podczas jej trwania w sieciach społecznościowych krajów europejskich, Indii i Brazylii opublikowano serię karykatur rosyjskich autorów, wyśmiewającą szczepionkę wektorową, stworzoną przez brytyjską firmę AstraZeneca na podstawie adenowirusa, który dotyka szympansów. Wszystkie karykatury dotyczą jednego tematu: przez „małpi” wirus człowiek może zmienić się w małpę (mniej więcej te same argumenty wysuwano ponad trzysta lat temu w temacie szczepień przeciwko ospie krowiej – pierwszej szczepionce w historii ludzkości).
The Times w połowie października, powołując się na anonimowe źródło, poinformował, że kampanię fake’ów koordynują rosyjscy urzędnicy. Teraz, według gazety, Centrala Łączności Rządowej i 77. Brygada, jednostka utworzona specjalnie w celu przeciwdziałania dezinformacji i propagandzie, podjęły się zadania powstrzymania tej oszczerczej kampanii. Wykorzystane do tego zostaną narzędzia opracowane w walce z propagandą ISIS.
Według The Times działania GCHQ i 77. Brygady mają na celu „usuwanie treści związanych z wrogimi państwami oraz przeciwdziałanie operacjom odpowiedzialnych za nie cyber graczy, w tym szyfrowanie ich danych, aby nie mogli uzyskać do nich dostępu oraz blokowanie możliwości komunikacji między sobą”. /Według The Times, działania GCHQ i 77 Brygady mają na celu „wyeliminowanie treści związanych z wrogimi państwami i podważanie działań odpowiedzialnych za to cyber grawerów, w tym szyfrowanie ich danych, aby nie, i blokowanie ich komunikacji ze sobą/.
Z materiału nie wynika jasno, co mają na myśli dziennikarze RIA. GCHQ i 77. Brygada, według The Times, zamierzają raczej zapobiegać rozprzestrzenianiu się fake’ów dyskredytujących szczepionkę, a nie tworzyć własne. Jest mało prawdopodobne, że negatywne informacje o Rosji, prawdziwe lub fałszywe, mogą pomóc w walce o reputację szczepionki. Wiesti starają się przypomnieć czytelnikom doświadczenie współpracy brytyjskich władz z firmą PR Bell Pottinger, która tworzyła w celu walki z islamizmem na Bliskim Wschodzie fałszywe wiadomości, reportaże wideo, a nawet seriale, które wyglądały jak autentyczne produkty z krajów arabskich. Lecz, jaki ma to związek z dzisiejszą sytuacją – nie da się zrozumieć. Aby przeciwdziałać kampanii oszczerstw na temat szczepionki, nie są potrzebne własne fake’i, a Bell Pottinger nie istnieje już od trzech lat.
Lecz RIA Wiesti ma własne pomysły na temat planowanej brytyjskiej kampanii informacyjnej:
„Nie można wykluczyć możliwości, że niedawna tajemnicza wizyta prezydenta tego kraju Władimira Zełenskiego w londyńskiej kwaterze MI-6 i tajne spotkanie tam z jej dyrektorem Richardem Moore’em są w jakiś sposób związane ze operacją specjalną przeciwko Rosji. Sam przywódca Ukrainy przyznał, że spotkanie dotyczyło „problemów przeciwdziałania dezinformacji i fake newsom”. A później z trybuny w Radzie Najwyższej publicznie zaprosił ukraińskich „ekspertów od fake’ów i dezinformacji” do udziału w realizacji postawionego w Londynie zadania”.
A ogólnie Zełenski opowiadał o spotkaniu w biurze MI6 w następujący sposób:
„Właściwie powiedzieli właśnie, że mamy duży problem z tym, że media są finansowane nie tylko przez Ukraińców. Niestety, wiele z tych stacji telewizyjnych na Ukrainie, które znamy, są finansowane przez różne grupy”.
Innymi słowy, właściwie chodziło o ochronę ukraińskiej przestrzeni informacyjnej przed dezinformacją, co trudno powiązać z reputacją brytyjskiej szczepionki. Jeśli chodzi o zaproszenie do pracy „ekspertów od tworzenia fake’ów i dezinformacji”, to autor materiału RIA Nowosti najwyraźniej nie załapał zawodowego poczucia humoru Zełenskiego. Po poinformowaniu z trybuny Rady Najwyższej Ukrainy inicjatywy powołania siedziby Międzynarodowego Biura ds. Przeciwdziałania Dezinformacji i Propagandy w Kijowie – prezydent Ukrainy dodał, zwracając się wyraźnie do posłów z prorosyjskiej opozycji:
„Swoją drogą zapraszam niektórych obecnych na sali, by dołączyli do udziału jako znani eksperci w tworzeniu fake’ów i dezinformacji. Niech wasze doświadczenie naprawdę chociaż trochę posłuży państwu”.
Z tych dwóch faktów – spotkania Zełenskiego z kierownictwem MI6 i artykułu w The Times o planach przeciwdziałania rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej – RIA wyciąga naprawdę oszałamiający wniosek:
„Wydawałoby się, dlaczego doświadczeni brytyjscy specjaliści od operacji psychologicznych potrzebowali pomocy Ukrainy? Faktem jest, że dochodzenie w sprawie metod Bell Pottinger w Iraku wykazało, że w tej brudnej pracy polegającej na tworzeniu fake’ów bardzo potrzebni są osoby posługujące się językiem, w którym szerzy się dezinformacja. Do tworzenia fałszywych filmów wideo Al-Kaidy zaangażowano nawet około 300 osób, w większości Irakijczyków. Jeśli brytyjskie tajne służby zdecydują się użyć tych samych metod przeciwko nam, będą rozpaczliwie potrzebować osób mówiących biegle po rosyjsku. Wiadomo, w jakim kraju lepiej takich szukać.
Można więc sobie wyobrazić, jakie metody będą używać Brytyjczycy, atakując Rosję. Jeśli zdecydują się wykorzystać ten sam arsenał ukrytych mrokiem operacji, których używają na Bliskim Wschodzie, to możemy się spodziewać pojawienia się w Internecie fałszywych filmów, materiałów w języku rosyjskim, prowokacyjnych postów w Internecie, które zostaną wykorzystane do dalszych oskarżeń przeciwko Rosji. Co więcej, sądząc po zaangażowanych zasobach, planowana jest kampania na dużą skalę. I musimy być na to przygotowani”.
Nie da się zrozumieć, dlaczego do zwalczania dyskredytacji brytyjskiej szczepionki potrzebna jest kampania w języku rosyjskim – Rosja najwyraźniej nie zamierza kupować zagranicznych szczepionek.
Źródło: Jurij Bierszydski dla The Insider