Na Ukrainie żadne tego typu „referenda” nie miały miejsca i nie zostaną przeprowadzone. Konstytucja Ukrainy wyraźnie wskazuje, że kwestie zmian terytorialnych kraju rozstrzygane są wyłącznie w ogólnokrajowym referendum, a nie drogą plebiscyt wśród mieszkańców poszczególnego regionu. Polska stale podkreśla, że szanuje granice państw ościennych, szanuje integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy. W Polsce w szczególności nikt nie ma zamiaru uznawać wyników pseudoreferendów, które Federacja Rosyjska przeprowadziła na tymczasowo okupowanych terenach, „zachęcając wyborców” lufami karabinów maszynowych.
Wraz z organizowanymi przez Federację Rosyjską na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy pseudoreferendami zaczęły rozpowszechniać się fejki o tym, że inne regiony Ukrainy również rzekomo przygotowują się do odłączenia się od Ukrainy, aby stać się częścią krajów graniczących z Ukrainą od strony zachodniej. Tak, użytkownicy sieci społecznościowych oraz niektóre portale informacyjne publikują dziwne „karty do głosowania” z referendum w sprawie odłączenia się obwodu lwowskiego od Ukrainy i jego przyłączenia do Polski.
„Takie referendum było do przewidzenia w świetle gwałtownej intensyfikacji współpracy wojskowej i cywilnej między Ukrainą a Polską” – tłumaczą pojawienie się takich fałszywych „kart do głosowania” propagandyści. A prorosyjski eksdeputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ilja Kiwa, który uciekł do Rosji w czasie rozpoczęcia pełnoskalowych działań wojennych, w ogóle oświadczył, że prezydent Wołodymyr Zełenski rzekomo nawet potwierdził swojemu polskiemu koledze Andrzejowi Dudzie, że Lwów, Tarnopol i Iwano-Frankowsk są „gotowe do przeprowadzenia referendum” w sprawie dołączenia tych obwodów do Polski.
Narrację o tym, że Ukraina zostanie podzielona między różne kraje, była lansowana przez rosyjską propagandę od początku trwania wojny rosyjsko-ukraińskiej, a StopFake wielokrotnie obalał tego typu fejki. Od początku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polska udziela Ukrainie ogromnego wsparcia, a w związku z tym tuby propagandowe Kremla jeszcze aktywniej stały rozpowszechniać narrację, nieustannie podając, że Polska rzekomo planuje, korzystając z zamętu, po kryjomu zająć zachodnie obwody Ukrainy, jak tylko kraj ten zacznie się rozpadać.
Pojawienie się tych „kart do głosowania” w sieci „zgrało się w czasie” z przeprowadzeniem „pseudoreferendów”, zorganizowanych przez Rosję na czasowo okupowanych terenach Ukrainy. Ale wspomniane fejkowe karty do głosowania dla mieszkańców Lwowa, jak i fałszywe karty do głosowania dla mieszkańców obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego są postrzegane jako farsa. Farsa, którą Kreml chce przedstawić jako „prawdziwy przejaw woli” Ukraińców.
Warto również podkreślić, że struktura „kart” dla mieszkańców Lwowa jest podobna do „kart do głosowania” dla mieszkańców Donbasu – w tekście wykorzystane są identycznie sformułowane pytania, opcje odpowiedzi, instrukcje dotyczące procedury ich wypełniania.
Polscy weryfikatorzy z zajmującego się fact checkingiem wydania internetowego FakeHunter zauważyli również, że wzór karty do głosowania wskazuje na to, że jest to fałszywka. „Oryginalna pieczęć PKW tak nie wygląda, a różnice są widoczne gołym okiem. Na prawdziwym stemplu znajduje się znak orła w koronie przedstawia orła w koronie, a wokół niego w kształcie koła umieszczony jest napis „Państwowa Komisja Wyborcza oraz dwie gwiazdki” — wyjaśnia ekspert FakeHunter.
Nie ma mowy o żadnym referendum wśród mieszkańców obwodu lwowskiego w sprawie ich dołączenia do Polski. Ukraińska Konstytucja wyraźnie określa, że kwestie zmian terytorialnych kraju rozstrzygane są wyłącznie w ogólnoukraińskim referendum, a nie wśród mieszkańców poszczególnych regionów (rozdział III, art. 73).
O żadnym przyłączeniu ziem ukraińskich do Polski nic nie mówią również polscy politycy. W przeciwieństwie do Rosji Polska szanuje integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy. Ponadto Prezydent Polski Andrzej Duda podczas wizyty w Nowym Jorku na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ oświadczył, że tzw. „referenda”, organizowane przez Federację Rosyjską na okupowanych przez nią terytoriach ukraińskich są bezwartościowe. Zapewnił, że Polska nie uzna ich wyników. Wcześniej StopFake obalał fejki stwierdzające, że Polacy rzekomo występują z roszczeniami w sprawie zwrotu „utraconych w czasie II wojny światowej” nieruchomości we Lwowie, Polska rzekomo otrzymała od Kijowa prawo do wydawania paszportów ukraińskich, а Prezydent Polski rzekomo wspomniał o wchłonięciu Ukrainy oraz innych.