Mariupol i Kramatorsk za miesiąc pozostaną bez wody: 18 lipca rosyjski portal propagandowy Ukraina.ru rozpowszechnił manipulacyjną wiadomość o tym, że dwa miasta w obwodzie donieckim zostaną pozbawione wody z powodu braku u firm wodociągowych ciekłego chloru dla uzdatniania i dezynfekcji wody pitnej.
W obu przypadkach autorzy publikacji powołują się na informacje od firm odpowiedzialnych za dostarczanie wody – „Kramatorskie Wodociągi” i „Woda Donbasu”. Ostatnia spółka 18 lipca zapewniła, że ma chlor, a więc Mariupol nie pozostanie bez wody. W „Wodzie Donbasu” podkreślono, że rzeczywiście problem miał miejsce, ale odczynnik oczyszczający został zakupiony w wymaganych ilościach i nie będzie żadnych przerw w dostawie wody.
W Kramatorsku również nie zabraknie wody, o czym w wywiadzie dla Ukrinform powiedzieli przedstawiciele przedsiębiorstwa „Kramatorskie Wodociągi”. Zasobów własnych używanego do dezynfekcji ciekłego chloru wystarczy na miesiąc, ale zostały opracowane kanały dostaw odczynnika z Europy – podała firma. Problem polega na tym, że taki chlor będzie droższy od ukraińskiego, ale miasto nie pozostanie bez wody – podkreślono.
„Nie zatrzymamy się, to jedynie kwestia ceny – ile ten chlor będzie kosztował. Plus jego dowóz, koszty transportu. Chlor jest transportowany przez pojazdy specjalne, których trasy są uzgadnianie, a przewozy są realizowane tylko w nocy, ponieważ jest to szczególnie niebezpieczny ładunek. Istnieje wiele niuansów, ale pracujemy nad tym” – powiedzieli przedstawiciele „Kramatorskich Wodociągów”.
Zagrożenie przerwy w dostawie wody w miastach Ukrainy pojawiło się po tym, jak firma oligarchy Igora Kołomojśkiego DniproAzot produkująca ciekły chlor, wstrzymała działalność. Przedsiębiorstwo wyjaśniło, że nie zgadza się z nowymi cenami gazu i żąda od władz Ukrainy zniżki i taryfy poniżej stawki rynkowej. Jednak DniproAzot potwierdził także, że w dowolnym momencie jest gotowy do wznowienia produkcji.
Wiceprezes Stowarzyszenia Wodociągów Ukrainy – Olga Babij w komentarzu dla 112 Ukraina potwierdziła, że na Ukrainę w niewielkich ilościach importowany jest chlor z Rumunii, jednak te ilości nie są wystarczające. Oczekiwane są dostawy z Polski, Słowacji i Uzbekistanu – powiedziła Babij. Dodała także, że Słowacja i Polska mogą dostarczyć chlor już do 30 sierpnia (wideo 05:18-05:53).