Po raz pierwszy tę wiadomość rozpowszechniła strona publikująca satyryczne, fikcyjne „newsy” — Panorama. Wydanie zresztą ostrzega odbiorców, że wszystkie teksty na tej stronie internetowej nie są prawdziwymi wiadomościami.
Niektóre ukraińskie i rosyjskie media, oraz użytkownicy serwisów społecznościowych rozpowszechniają informacje, że na Litwie rzekomo zaczęto demontaż odcinka linii kolejowych łączącego Rosję i Białoruś z Kaliningradem. Tym samym Litwa rzekomo zdecydowała się na kontynuację blokady enklawy kaliningradzkiej, nie ulegając perswazji Europy.
Co więcej, poinformowano, że podobno właśnie uchodźcy z Ukrainy będą pomagać w rozbiórce odcinku kolei, ponieważ według szefa litewskiego resortu transportu Mindaugasa Mandżejko są „bardzo zmotywowani w tej kwestii”.
Po raz kolejny portal fikcyjnych wiadomości „Panorama” pomógł w pojawieniu się takiego fejku. Właśnie tam po raz pierwszy ukazała się „wiadomość” o demontażu kolei na Litwie. Zresztą to wydanie internetowe ostrzega swoich czytelników, że wszystkie teksty na stronie „nie są prawdziwymi wiadomościami a tylko groteskowymi parodiami na rzeczywistość”.
Tranzyt do obwodu kaliningradzkiego, który graniczy z krajami Unii Europejskiej i pod względem większości towarów jest zależny od linii kolejowych i autostrad przebiegających przez Litwę, został ograniczony dla części ruchu towarowego w dniu 17 czerwca z powodu sankcji nałożonych przez Brukselę.
Według Departamentu Celnego Litwy zakaz tranzytu cementu, alkoholu i innych produktów wejdzie w życie 10 lipca, zakaz na węgiel i inne stałe paliwa kopalne – od 10 sierpnia, a zakaz na tranzyt ropy rosyjskiej – od 5 grudnia. Z tym że nie ma mowy o żadnej rozbiórce torów kolejowych. Zresztą Koleje Litewskie zaprzeczyły całkowitego odcięcia tranzytu między Rosją a Kaliningradem po tym, jak przedstawiciele władz rosyjskich wyrazili gniew z powodu rzekomej decyzji, która podobno miała przerwać przepływ towarów w regionie.