Zjawisko dezinformacji to obecnie jedno z największych wyzwań w przestrzeni cyfrowej, adresowanych nie tylko na poziomie pojedynczych państw, ale także organizacji i instytucji międzynarodowych. Z uwagi na swoją wieloaspektowość, zagrożenia związane z dezinformacją dotyczą zarówno państwa jak i jego struktur, społeczeństwa oraz sposobu jego funkcjonowania i relacji społecznych, a także wpływają na politykę i biznes.
Są różne techniki identyfikacji działań dezinformacyjnych, które mają złożoną strukturę. Niektóre mają charakter jawny, jak na przykład działania propagandowe, otwarcie wprowadzane do dyskursu publicznego poprzez strony internetowe, audycje oraz działania bardziej skomplikowane, skryte, polegające np. na inicjowaniu przez aktorów państwowych, zewnętrznych, wydarzeń, następnie na ich obsłudze medialnej i próbie przeniknięcia do państw, do których ten przekaz dezinformacyjny jest adresowany przy wykorzystaniu krajowych ośrodków prasowych.
Zagrożenia informacyjne można podzielić na kilka sektorów związanych z: polityką gospodarką, bezpieczeństwem, oraz postrzeganiem wydarzeń w otaczającym nas świecie. Głównym aktorem na dezinformacyjnej scenie jest Federacja Rosyjska, która znaczną część swojej uwagi skupia na naszym kraju. W oczach propagandy rosyjskiej Polska jest sługusem Stanów Zjednoczonych. Jest to nieustająca narracja Kremla, który w każdy możliwy sposób i przy każdej okazji, tego typu informacje przemyca w materiałach dotyczących np. działań związanych ze wzmacnianiem wschodniej flanki NATO czy jakiejkolwiek formy współpracy pomiędzy Polską a USA.
Operacje manipulacyjne są bardzo często realizowane w odniesieniu do kontekstu sytuacyjnego. Jeżeli mówimy o wzmacnianiu wschodniej flanki, czy pogłębianiu współpracy pomiędzy Polską a sojusznikami w temacie obronności, tematy te wzbudzają wyjątkowo żywą reakcję propagandzistów. Może ona być wielowątkowa – od kwestii związanych z budowaniem wizerunku Polski jako kraju, który daje się wciągać w działania prowokacyjne w stosunku do Rosji, po budowę tez dotyczących planowanych aktów sabotażu. Są to akcje dezinformacyjne, które bardzo łatwo zidentyfikować, które są rozpowszechniane przez źródła prokremlowskie. Są jednak tematy, takie jak np. przekop mierzei wiślanej, gdzie dużo trudniej zidentyfikować manipulacje, które nie są dystrybuowane przez jawnie prokremlowskie portale, czy zasoby w sieciach społecznościowych. Zdarza się, że propagandziści posuwają się do prowokowania pewnych działań np. w środowisku, które jest zradykalizowane w kontekstach ekologicznych i wokół takiego środowiska próbuje się wytworzyć wrażenie mające na celu podjęcie przez nich działań. Odpowiednia inspiracja może wywołać skutki fizyczne – fizyczną decyzję ludzi, środowiska o podjęciu działań np. o proteście.
Bardzo ważną rolę odgrywają rosyjskie media, których nie możemy ignorować, ani traktować 1:1, postrzegać na przykładzie tego jak funkcjonują media w krajach Zachodu. Media rosyjskie są narzędziem do wywierania wpływu. To one propagują tezy propagandzistów. Dlatego w przypadku pozyskiwania źródeł z rosyjskich mediów musimy sobie zdawać sprawę z tego, że niejednokrotnie nie tylko posługują się informacją, która ma charakter manipulacyjny, ale bardzo często wydarzenie, które opisują, zostało wygenerowane tylko po to, aby wytworzyć efekt informacyjny, którym potem zajmuje się aparat propagandowy w celu wywierania presji, czy zmiany opinii lub też szerzej – operacji decepcyjnej (zwodzącej, pokazującej prawdę i fałsz w celu wywołania odbiorcy w błąd – przyp. red.).
Przestrzeń informacyjna podlega dynamicznym zmianom. Tworzona przez platformy mediów drukowanych i cyfrowych oraz sukcesywny przyrost zasobów informacyjnych, oddziałuje bardziej niż kiedykolwiek na państwo i społeczeństwo. Rywalizacja różnych ośrodków, których celem jest zaszczepienie odbiorcom wykreowanej wizji świata, toczy się z bardzo dużą intensywnością. Generuje to niebezpieczeństwa zarówno dla jednostki, jak i w skali całego państwa. Bezrefleksyjnie przyjmowana dezinformacja może sparaliżować proces decyzyjny, poróżnić państwa, spowodować strategiczny rozłam między sojusznikami, a także zdyskredytować instytucje, odgrywające znaczącą rolę w europejskiej i euroatlantyckiej architekturze bezpieczeństwa oraz w gospodarce. Wykorzystywane do tego celu narzędzia to m.in. wzbudzanie wśród obywateli strachu i niepewności oraz takie przedstawianie państw, oraz podmiotów, stojących za działaniami dezinformacyjnymi, aby wydawały się one silniejsze, niż są w rzeczywistości.
Współczesna dezinformacja przyjęła wiele różnych form, takich jak wroga propaganda, dywersja ideologiczna, trolling czy złośliwe moderowanie dyskusji na forach oraz w mediach społecznościowych. Często wykorzystuje środki, które są dostosowane do specyfiki państw, społeczeństw i konkretnych grup docelowych, aby wypaczyć prawdę, zasiać nieufność czy wzbudzić wątpliwości. Każdego dnia jesteśmy świadkami kolejnych działań, które służą podgrzewaniu antagonizmów i dzieleniu społeczeństwa. Dotyczą one m.in. relacji Polski z zagranicznymi partnerami (w tym z Ukrainą oraz Izraelem), zdolności obronnych i wiarygodności Sojuszu Północnoatlantyckiego, jak też obecności sojuszniczych żołnierzy na terenie RP.
Dzisiejsza ocena destrukcyjnej roli dezinformacji potwierdza ciągłą ewolucję tego zjawiska i jego zdolność dostosowywania się do zmiennych warunków środowiska informacyjnego (nowe środki komunikacji i platformy wymiany informacji). Aby skutecznie przeciwdziałać zagrożeniom w infosferze, trzeba zrozumieć jej specyfikę w ramach hybrydowego modelu zagrożeń i w odniesieniu do nowych mediów. Konieczne są również podstawowe kompetencje umożliwiające sprawne wyszukiwanie, krytyczną ocenę, jak też tworzenie i dzielenie się informacjami w różnych formach, przy użyciu istniejących i nowopowstających narzędzi czy kanałów komunikacji.
SzyMon
Źródła: https://polskieradio24.pl, https://cyberpolicy.nask.pl