Źródło: Iwa Coy dla The Insider
W przeddzień wyborów uzupełniających (nazywanych również midterm elections – red.) do Kongresu USA Facebook usunął 115 podejrzanych kont użytkowników.
W walce z ingerencją w wybory zablokowano 30 profili na Facebook-u oraz 85 kont użytkowników serwisu Instagram, które, jak sugeruje firma, są wykorzystywane do „skoordynowanych wykroczeń”.
„Prawie wszystkie strony na serwisie Facebook powiązane z tymi kontami użytkowników, są wyświetlane w języku francuskim lub rosyjskim. Podczas gdy konta na Instagramie wydają się prowadzone głównie w języku angielskim – niektóre skupiają uwagę na celebrytach, inne – na debacie politycznej” – oświadczył szef ds. polityki bezpieczeństwa cybernetycznego Facebook, Nathaniel Gleicher.
Firma nie nazywa krajów, które mogą być powiązane z fake’owymi kontami użytkowników.
„Jak tylko dowiemy się czegoś więcej, w tym również – czy konta te są powiązane z rosyjskimi agencjami badań internetowych, bądź innymi organizacjami zagranicznymi, to zaktualizujemy i poszerzymy ten post informacyjny” – podano w oświadczeniu.
Tymczasem amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego i Departament Sprawiedliwości, FBI oraz Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego oskarżyły Rosję o ingerencję w przebieg wyborów do Kongresu. „Amerykanie powinni mieć świadomość tego, że zagraniczni gracze – zwłaszcza Rosja – kontynuują próby wpływu na nastroje społeczne i nastawienia wyborców poprzez działania mające na celu zasianie ziarna niezgody. Dokonują tego rozpowszechniając fałszywe informacje o procesach politycznych i kandydatach, kłamią na temat własnych działań i ingerencji, rozpowszechniają propagandę w serwisach społecznościowych, czy przy pomocy innych zabiegów taktycznych. Naród amerykański może udaremnić te wysiłki będąc świadomym niebezpieczeństw, zgłaszając podejrzane działania oraz będąc powściągliwym odbiorcą informacji” – podano w oświadczeniu Służb Specjalnych USA.
Na wyborach do Kongresu Stanów Zjednoczonych w dniu 6 listopada wybierano wszystkich 435 przedstawicieli stanów do Izby Reprezentantów, 35 senatorów, 39 gubernatorów, a także ponad 6 tysięcy deputowanych do stanowych zgromadzeń ustawodawczych, sędziów oraz członków rad oświatowych okręgów szkolnych.
Źródło: Iwa Coy dla The Insider