Źródło: Jurij Berdszydskij dla The Insider
Program telewizyjny i portal informacyjny „Wiesti Niedieli” informują o sytuacji, w której znalazł się rosyjski miliarder Roman Abramowicz: „Antyrosyjska histeria, którą wszczęto po zatruciu Skripalów, już uderzyła rykoszetem bezpośrednio w Wielką Brytanię. Kraj stracił inwestycje sięgające miliarda funtów. Na tyle oceniono rekonstrukcję stadionu Chelsea F.C.-Stamford Bridge. Pieniądze miał zainwestować właściciel klubu piłkarskiego Roman Abramowicz, lecz zmienił zdanie po tym, jak wynikły u niego problemy z wizą brytyjską”.
Z planów rekonstrukcji stadionu Abramowicz rzeczywiście zrezygnował, ale nie jest jasne, gdzie autor materiału w „Wiesti Niedieli” – Aleksandr Chabarow doszukał się powiązań ze sprawą otrucia Skripalów oraz z „histerią antyrosyjską”.
U Abramowicza skończył się termin ważności wizy inwestora „Tier 1”, którą mogą otrzymać osoby inwestujące w gospodarkę brytyjską nie mniej niż 2 miliony funtów brytyjskich. Nowej wizy właściciel klubu Chelsea nie otrzymał – nie odmówiono mu, ale czas rozpatrzenia jego podania przekroczył obowiązujący termin. W tej sytuacji Abramowicz otrzymał obywatelstwo izraelskie, co daje mu prawo do bezwizowego wjazdu na teren Wielkiej Brytanii na okres do 6 miesięcy w ciągu roku, ale nie uprawnia go do prowadzenia tam działalności gospodarczej. W rzeczywistości ma teraz w Wielkiej Brytanii status turysty. W wyniku tego odwołał wniosek o wizę dla inwestora, chociaż jego fundusze zainwestowane w gospodarkę brytyjską są o wiele wyższe, niż wymagane 2 miliony funtów.
Chodzi oczywiście o to, że do przedłużenia wizy władze brytyjskie domagają się od Abramowicza wyjaśnienia pochodzenia jego majątku, a decyzja o zrezygnowaniu z wizy, a zatem z możliwości prowadzenia interesów w Wielkiej Brytanii świadczy (w sposób niebezpośredni) o tym, że nie umie on wytłumaczyć pochodzenia swoich statków. Bliżej nieokreślone źródło w otoczeniu Abramowicza powiedziało Rosyjskiej Agencji Prasowej Nowosti («РИА Новости»): „Nie było żadnych kwestii w sprawie wyjaśnienia pochodzenia kapitału. Żadnych dodatkowych wymogów. Zwykły proces przedłużenia wizy jest po prostu dłuższy niż zazwyczaj”. Niestety w takim wypadku trudno zrozumieć, co wkrótce po tym zmusiło Abramowicza do wycofania wniosku.
Wzmożona kontrola pochodzenia kapitału raczej nie da się powiązać ze sprawą otrucia Skripala i jego córki. Pakiet środków zwalczania procederu „prania pieniędzy” został przyjęty jeszcze w 2017 roku i wszedł w życie w styczniu bieżącego roku. W marcu 2018 roku poinformowano o pierwszym nakazie zajęcia mienia o niejasnym pochodzeniu (unexplained wealth order): zajęto dwie nieruchomości oraz zamrożono konta bankowe należące do dokładnie nieokreślonego polityka z Azji Środkowej. Wygląda na to, że Abramowicz jest pierwszym obywatelem rosyjskim, który ma problemy w związku z nowymi brytyjskimi regulacjami.
W materiale autorstwa Chabarowa jeden z kibiców klubu Chelsea oburza się: „Nie rozumiemy, po co rząd podejmuje takie decyzje. Wszyscy kibice Chelsea są rozczarowani. On miał nam zbudować nowy stadion. Wszyscy na to czekali, a teraz wszystko zostało odroczone. Powinni go przeprosić i pozwolić zrobić to, co zaplanował. Mieszkał tu ponad piętnaście lat. Tu rodziły się jego dzieci. A teraz mu urządzono nie wiadomo co, a wszystko przez jakąś politykę”. Jednak nawet jeśli znalezionemu przez Chabarowa kibicowi obojętne jest to, że w jego ulubiony klub zainwestowano pieniądze wątpliwego pochodzenia, to nie jest to obojętne władzom brytyjskim.
„Rozpętawszy kampanię antyrosyjską rząd Wielkiej Brytanii najprawdopodobniej liczy na jakieś tajne dywidendy, ale jak dotąd widoczne są tylko straty – przynajmniej w postaci miliarda, którego Roman Abramowicz nie zainwestował w nowy stadion. Pieniądze zniknęły z powodu niekorzystnego klimatu inwestycyjnego stworzonego dzięki wysiłkom polityków brytyjskich” – podsumowuje Chabarow. Do jakich „tajnych dywidend” robi aluzję – nie wiadomo. Wiadomo, że Wielka Brytania stara się pozbyć renomy „przystani dla brudnych pieniędzy”, jak to określa Financial Times i jest z tego powodu gotowa do utraty części inwestycji. Proces ten rozpoczął się długo przed sprawą otrucia Skripalów, a historia z wizą Abramowicza raczej tylko zbiegła się w czasie z zaostrzeniem stosunków brytyjsko-rosyjskich.
Źródło: Jurij Berdszydskij dla The Insider