©Shutterstock

Źródło: Tatjana Sawczuk, Крым.Реалии (Krym.Realia)

Na łamach The Washington Times zastępca szefa administracji prezydenta Ukrainy – Dmytro Szymkiw wyjaśnia, w jaki sposób Ukraina została ekspertem do spraw zwalczania dezinformacji.

W artykule autor powołuje się na Oksfordzki Instytut Internetu (OII – Oxford Internet Institute), który w swoim raporcie oświadczył, że Ukraina została jednym z pierwszych krajów, które stanęły twarzą w twarz z „poważnym kryzysem dezinformacyjnym”.

„Od czasu, gdy Ukraińcy w roku 2014 wybrali prozachodnio nastawionego prezydenta – Petra Poroszenkę, kraj nieprzerwanie znajduje się pod presją Kremla” – czytamy. „Przejawia się ona nie tylko w postaci agresji wojskowej, ale i w postaci rozpowszechniania dezinformacji, czyli w postaci wojny hybrydowej” – wyjaśnia autor. – Jest to naprawdę poważny problem, zaznacza Szymkiw, który zwraca także uwagę na to, że w maju br. prezydent Ukrainy zakazał rosyjskich serwisów internetowych na terenie kraju.

Jak czytamy w artykule – „Facebook został ulubioną platformą pod względem rozpowszechniania przekłamanych informacji. Jest miejscem, które pozwala dzielić się fejkami, co tylko pomnaża złośliwe intencje”. Szymkiw zwraca uwagę również na to, że 2 lata temu informował przedstawicieli serwisu o tym niebezpieczeństwie, lecz „odpowiedź na moje ostrzeżenie rozczarowała. Przedstawiciele Facebook-a poinformowali, że jest on otwartą platformą, która pozwala na komunikowanie się każdej osobie” –  pisze i zaznacza, że teraz, kiedy problem rozpowszechnienia fejkowych informacji wstrząsnął również Stanami Zjednoczonymi, Kongres zmusił społecznościówkę, by zwróciła na to uwagę. „Mamy nadzieję, że dominujące na rynku światowym amerykańskie firmy medialne działające w sferze Internetu i serwisów społecznościowych zaczną zwalczać fejkowe wiadomości” – napisał Szymkiw. „Tworzone przez Rosję sfałszowane informacje rozpowszechniane w serwisach społecznościowych są problemem globalnym. Siłą rzeczy Ukraina została doświadczonym bojownikiem w walce z nimi. Jesteśmy rozczarowani, że Facebook nie wsłuchał się w nasze ostrzeżenia, lecz mamy nadzieję, że zrobi to teraz – podsumował.

Źródło: Tatjana Sawczuk, Крым.Реалии (Krym.Realia)

Oryginał publikacji – na stronie  Radio Swoboda