W połowie marca 2022 roku służby specjalne Słowacji ujawniły opinii publicznej informacje na temat zatrzymania grupy osób podejrzewanych o działalność szpiegowską na rzecz wywiadu wojskowego Federacji Rosyjskiej. W związku z zatrzymaniami podjęto decyzję o wydaleniu trzech rosyjskich dyplomatów. Według zapowiedzi władz słowackich jest to dopiero początek działań służących ujawnieniu siatki szpiegowskiej działającej na Słowacji.
Słowacja od wielu lat jest państwem istotnym dla działań służb specjalnych Federacji Rosyjskiej. Jest to związane m.in. z położeniem na wschodniej flance NATO, uzależnieniem energetycznym, rusofilią części elit politycznych i społeczeństwa. Rosyjskie specsłużby zainteresowane są głównie słowacką technologią wojskową i energetyką, podejmują również próby infiltracji instytucji rządowych oraz instytucji zajmujących się bezpieczeństwem. Niemniej istotne wydają się działania na rzecz utrzymania sympatii Słowaków wobec Rosji.
W dniach 11-14 marca br. przedstawiciele słowackich służb specjalnych podjęli szereg działań służących rozbiciu siatki szpiegowskiej funkcjonującej na Słowacji na rzecz wywiadu wojskowego Rosji – GRU. W ramach akcji specjalnych „Matrioszka” i „Katiusza” służby zatrzymały cztery osoby podejrzane o szpiegostwo. Podjęło również decyzję o wydaleniu trzech rosyjskich dyplomatów podejrzewanych o kontakty z oskarżonymi o szpiegostwo Słowakami.
Pierwszą z zatrzymanych osób, która przyznała się do winy, jest mieszkaniec Koszyc Bohuš G., korespondent zamkniętego niedawno przez słowackie władze prorosyjskiego portalu internetowego „Hlavné správy”. Zdaniem służb, od kwietnia 2021 r. miał on dostarczać za korzyści majątkowe tajne informacje dla GRU (jak widać na upublicznionych przez media nagraniach, spotykał się z przedstawicielem ambasady Rosji w Bratysławie Siergiejem Solomasowem i brał od niego pieniądze). W przeszłości miał również wspierać finansowo skrajnie prawicową i prorosyjską partię ĽSNS.
Bliskim współpracownikiem Bohuša G. był Jozef M. z Vranova nad Topľou, w przeszłości asystent jednego z posłów słowackiego parlamentu Miroslava Suju ze skrajnie prawicowej, prorosyjskiej partii Republika. Bohuš G. próbował prawdopodobnie uzyskać dzięki niemu wrażliwe informacje z parlamentu i innych organów państwowych. Jozef M. został na obecnym etapie śledztwa zwolniony.
Kolejnym oskarżonym jest Pavel B. z Liptowskiego Gródka, profesor i były kierownik Katedry Bezpieczeństwa i Obrony na Akademii Sił Zbrojnych w Liptowskim Mikulaszu. Miał on być ważnym kontaktem wywiadowczym GRU, który za pieniądze przekazywał Rosjanom strategiczne informacje dotyczące NATO i Sił Zbrojnych Słowacji. Jego współpraca z wywiadem wojskowym Rosji miała trwać najdłużej, bo już od 2013 r.
Ostatni z podejrzanych, Bohuš M. z Rużomberka, był do końca 2021 r. pracownikiem słowackiej służby specjalnej SIS i – zdaniem śledczych – podejmował tam próby uzyskania wrażliwych informacji. Podobnie jak Jozef M., został jednak na razie zwolniony.
Ujawnienie części siatki szpiegowskiej działającej na Słowacji pokazuje determinację słowackich władz w walce z wpływami rosyjskich służb specjalnych w tym kraju. Jak podkreślają, obecne śledztwo ma charakter rozwojowy i możliwe są kolejne zatrzymania w tej sprawie.
Łukasz Lewkowicz
Fot. pixabay.com
Materiał źródłowy: Słowacja: afera szpiegowska z udziałem rosyjskich służb specjalnych w tle. Środa z Instytutem Europy Środkowej / Kurier Lubelski