Departament Stanu USA cofnął wizę ukraińskiego, byłego dyplomaty Andrija Teliżenki pracującego na rzecz Trumpa
Były ukraiński dyplomata Andrij Teliżenko to współpracownik doradcy Donalda Trumpa – Rudolfa Giulianiego. Według ukraińskich publikacji Teliżenko miał pomagać prawnikowi prezydenta USA Donalda Trumpa zebrać kompromitujące informacje o synu Joe Bidena. Amerykanie motywują cofnięcie wizy działaniami mającymi na celu powstrzymanie rosyjskich prób wpłynięcia na wybory prezydenckie w ich kraju.
Wcześniej informowano, że były pracownik Ambasady Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Andrij Teliżenko oświadczył, że Ukraina rzekomo ingerowała w wybory w USA w 2016 roku i miał oferować łapówki amerykańskim politykom.
Z kolei 10 września Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na deputowanego Ukrainy Andrija Derkacza i na inne osoby określone jako „rosyjskich agentów” za próby wpłynięcia na proces wyborczy w USA. Według administracji USA Derkacz utrzymuje bliskie powiązania z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i od ponad 10 lat jest aktywnym rosyjskim agentem, który wykorzystując manipulacje i oszustwa próbuje wpłynąć na wybory w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie.
19 maja 2020 roku deputowany Andrij Derkacz opublikował materiały audio, które jego zdaniem mogą wskazywać na wpływ byłego wiceprezydenta USA Josepha Bidena na piątego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę. Derkacz miał pozyskać nagrania od dziennikarzy śledczych, a nagrań rzekomo miał dokonać sam ówczesny prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Na początku września Departament Skarbu USA nałożył sankcje na Andrija Derkacza i trzech innych obywateli Rosji. Aktywa obywateli na liście sankcji są zamrożone w Stanach Zjednoczonych, a osobom w Stanach Zjednoczonych nie wolno nimi zajmować.
Ukraińskie media przypominają, że ojciec Derkacza Leonid był generałem KGB i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Według ogólnie dostępnych źródeł Andrij Derkacz na początku lat 90 był pracownikiem operacyjnym SBU, a w latach 1994–1996 był zastępcą szefa Służby Kontroli Prezydenta Ukrainy.
PB
Fot. Pixabay