Jak pisze The Guardian, Facebook ujawnił kilka dni temu kulisy walki z rosyjską kampanią dezinformacyjną przeprowadzoną przez tę samą agencję, która rozprzestrzeniała fake newsy podczas kampanii prezydenckiej w USA w 2016 roku. Gigant mediów społecznościowych zaznaczył, że fałszywe profile stworzone przez rosyjską agencję zostały zidentyfikowane i usunięte na czas.
Dzięki wskazówkom od FBI, Facebook mógł zatrzymać potężną rosyjską kampanię dezinformacyjną w jej wczesnym stadium. Operacja przeprowadzona przez Internet Research Agency (IRA), tę samą agencję, którą wskazano winną dezinformacji w mediach społecznościowych podczas wyborów w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku, polegała na stworzeniu sieci fałszywych kont i stron. Łącznie składała się ona z 13 profili i dwóch stron na Facebooku, które łącznie skupiały ponad 14 tysięcy użytkowników. Miały one na celu zwiększać zasięgi strony internetowej PeaceData.net. Sam portal działał w języku arabskim i angielskim i utrzymywał, że jest „światową organizacją newsową”. Okazuje się jednak, że cała jego redakcja była fikcyjna, a wymienione tam osoby nie istniały. Stworzono jednak ich rozbudowaną historię, żeby je uwiarygodnić. Niektórzy z „redaktorów” mieli swoje konta w portalach Twitter i LinkedIn. Twitter poinformował o usunięciu pięciu kont osób powiązanych z PeaceData.net.
Artykuły pisane były przez anonimowych autorów, którym oferowano 75$ od sztuki. Nie wymagano od nich doświadczenia. Bardziej doświadczonym autorom oferowano nawet 250$ za artykuł. Zatrudniani byli poprzez ogłoszenia na portalach internetowych, ale także bezpośredni kontakt w portalach społecznościowych, głownie na Twitterze i LinkedIn.
Portal przedstawiał Stany Zjednoczone jako kraj toczony przez rasizm i pandemię COVID-19, nieradzący sobie z wewnętrznymi problemami i wywołujące wojny i niepokój na arenie międzynarodowej. Treści kierowane były do skrajnie lewicowych odbiorców, atakując kapitalizm i prezydenta Donalda Trumpa.
PB
Źródło: The Guardian